wtorek, 28 czerwca 2011

  Hmm... dzisiaj przedstawiam Wam mojego bohatera pewnego baaardzoo starego komiksu, który naturalnie nie powstał, ale który powstanie jak sobie kiedyś obiecałam... Ja sobie dużo rzeczy obiecuję...
  Otóż, bohater ten, o imieniu Phoenix otrzymał nowe, świeższe oblicze. Oto one.

 Phoenix w Zaraz niu stajl

Phoenix w starej mangowej wersji

W związku z tym moje pytanie brzmi:
I??

niedziela, 19 czerwca 2011

   Nie mogę powstrzymać wrażeń i muszę to wykrzyczeć:
PO 5 LATACH! W KOŃCU MOGŁAM ZOBACZYĆ KONCERT MY CHEMICAL ROMANCE!!
Niesamowite przeżycie, chociaż ciężki jest żywot niskiego człowieka. 5 lat czekania! 5 długich lat!! Warto było! Warto było jechać te 12, a nawet 13 godzin pociągiem i po raz kolejny kląć na polską kolej, gdzie kradzież drutów na stacji jest zjawiskiem w żadnym wypadku nadzwyczajnym. A później pasażer jest informowany, że jego podróż nie potrwa 5 godzin z hakiem, lecz prawie 7. Super. Ale na szczęście sam koncert zafundował mi i mym wiernym towarzyszkom porcję niesamowitej energii, która wskrzesiła nas z kolejowej mogiły. Cel został osiągnięty, a teraz do przodu.

   A teraz już nieco spokojniejsza i pełna tymczasowego spełnienia życiowego, chciałabym przedstawić kilka moich "pracek".

Czas na kawę  z cyklu Babie lato


Dwie kobiety z cyklu Babie lato